Zawsze lubiłem swojego sąsiada z działki obok, bo był cichym i spokojnym facetem, który nie wadził nikomu i z nikim nie wdawał się w niepotrzebne dyskusję. Cenię ludzi, którzy cenią swoją i czyjąś prywatność. Niestety, od pewnego czasu zupełnie zmieniłem postrzeganie pana Jerzego, który po odejściu z pewnego warsztatu samochodowego postanowił założyć własny warsztat i to na posesji bezpośrednio graniczącej z moją.
Teraz całymi dniami mogę się przysłuchiwać głośnej pracy w warsztacie. Co chwila coś tam głośno chodzi, ktoś krzyczy, warczy samochód, strzela gaźnik i warczy sprężarka. Mam już serdecznie dość całego tego hałasu i gdybym tylko mógł, to założyłbym na swój dom jakiś dźwiękoszczelny panel odcinający wszelkie odgłosy z zewnątrz.
Już dwa razy byłem na skardze u sąsiada, jednak ten stary mechanik samochodowy Elbląg nie chce słyszeć o przeniesieniu warsztatu gdzie indziej lub założeniu jakichś ekranów odbijających dźwięki. Przez ten hałas stałem się ostatnio bardzo nerwowy i nawet rozważam czy nie złożyć by gdzieś jakiejś skargi na sąsiada. Na pewno zlazłaby się jakaś klauzulka lub parę przepisów, dzięki którym można by zamknąć ten głośny warsztat.